Spływ najlepiej kontynuować wzdłuż prawego zalesionego brzegu. W najszerszej części jeziora, po lewej stronie miejscowość Jędrychowo oraz widoczne zabudowania dworu. Po kilku kilometrach na lewym brzegu, znajduje się doskonałe miejsce do wypoczynku – niewielki pomost, wiata stoły oraz obok w lesie bijące źródło wody.Któż nie słyszał o wyprawach kajakiem po rzekach i jeziorach (pierwsza w 1953 r.) księdza, a następnie biskupa, kardynała Karola Wojtyły, przyszłego wielkiego Papieża? Kto jednak zna bliżej trasy tych wypraw? Niewielu. Wbrew powszechnemu mniemaniu nie przebiegały one tylko przez Mazury; Wujek, jak nazywali Go towarzyszący Mu przyjaciele, pływał także po Pomorzu Zachodnim, wśród Borów Tucholskich, rzekami Powiśla i Warmii, Puszczy Augustowskiej, Suwalszczyzny. Były to nieraz bardzo wyczerpujące wyprawy. Uroki wspaniałej, prawie dzikiej przyrody wynagradzały jednak sowicie wszelkie trudy. Dzięki tej książce możemy dokładniej poznać, co i dlaczego tak bardzo zafascynowało przyszłego papieża w naszych północnych regionach. Znakomity fotografik, słynny piewca Mazur i polskiej przyrody, Waldemar Bzura, tym razem wybrał się na wyprawę wakacyjnymi śladami Karola Wojtyły, tu i ówdzie uzupełniając fantastyczne zdjęcia (blisko 250 zdjęć!) natury ujęciami napotykanych po drodze kościółków, kaplic, starych młynów i zamków. Dr Jerzy Kruszelnicki słowem zaś objaśnił zjawiska przyrodnicze, zwyczaje tamtejszych zwierząt, licznego ptactwa. Całość uzupełnia 21 unikatowych zdjęć archiwalnych przybliżających postać Świętego na szlakach kajakowych. "Zgłębianie i przekazywanie następnym pokoleniom dziedzictwa Jana Pawła II - jak powiedział Benedykt XVI - to dotykanie tajemnicy Jego świętości". Poznanie młodzieńczych pasji Karola Wojtyły pozwala lepiej zrozumieć wiele Jego późniejszych, już papieskich decyzji i wypowiedzi oraz Jego głęboki kontakt z Bogiem, jakże bliski szczególnie dzięki obcowaniu z tą przepiękną krainą zawieszoną między niebem a wodą. Jerzy Kruszelnicki: Gdzie woda czysta i przyroda oko zachwyca Rozdział I Brda Rozdział II Czarna Hańcza Rozdział III Drawa - Płociczna Rozdział IV Wda - Czarna Woda Rozdział V Krutynia - Pisa Rozdział VI Łyna - Marózka Rozdział VII Kanał Elbląsko-Ostródzki Rozdział VIII Gwda Rozdział IX Rega Rozdział X Słupia Rozdział XI Rurzyca - jezioro Krępsko Rozdział XII Powrót Niniejszy album ma za zadanie przybliżenie czytelnikowi niezwykłych walorów przyrodni-czych rzek Pomorza, Pojezierza Mazurskiego i Suwalszczyzny, po których pływał ks. Karol Wojtyła ze swoją grupą. Innymi słowy jest to niejako wędrówka śladami naszego Wielkiego Rodaka, co w publikacji w wielu miejscach zaznaczono. Główny akcent w prezentacji fotogra-ficznej i opisie tych rzek położony został jednak na aktualny stan przyrody, krajobrazu oraz walorów kulturowych ze szczególnym zwróceniem uwagi na zachowane na tych terenach zabytki historyczne. W tekście albumu poświęcono sporo miejsca problematyce ochrony przyrody, tak ważnej w kontekście zachowania niezwykłych miejsc w strefie pojezierzy i pobrzeża dla przyszłych pokoleń. Piękno rzek opisywanej tu części Polski ukazują fotografie Waldemara Bzury obrazujące zachowaną miejscami "dzikość" przyrody, a także skłaniają do refleksji nad potrzebą ochrony tych miejsc jako naszej wspólnej wartości narodowej oraz przyrodniczo-kulturowego dziedzictwa. Co takiego niezwykłego jest w spływach kajakowych? Odpowiedź uzależniona jest od tego, co skłania nas do podjęcia tego trudu. Klasyczne spływy kajakowe po rzekach północnej Polski, podobnie jak górskie wędrówki, motywowane były często potrzebą czynnego odpoczynku, oderwania się od monotonii życia, cięższej pracy, kłopotów zawodowych i osobistych, radością obcowania z pięknem przyrody. W niektórych kręgach miały charakter sportowy (wyczynowy) - pokonywanie coraz trudniejszych tras, płynięcie na szlakach pod prąd. Jeszcze inni cenili sobie spokój, kontemplowali w ciszy otoczenie, tak odmienne od tego, które spotykali na co dzień. Byli wśród uczestników spływów kajakowych także miłośnicy przyrody, którzy wypływali już o świcie, by obserwować nie przepłoszone jeszcze zwierzęta, zwłaszcza ptaki wodno-błotne, takie jak czarny bocian, czapla, perkoz, tracz czy zimorodek oraz ptaki drapieżne - orły, błotniaki czy kanie. Przy odrobinie szczęścia mogli też spotkać kąpiące się lub będące u wodopoju duże ssaki - łosie, jelenie i dziki. W ciągu ostatnich 20 lat wraz z powstaniem wielu firm wypożyczających kajaki, rozwinęły się niestety tzw. komercyjne spływy, w których udział biorą przypadkowe osoby, spędzające na rzece kilka godzin wolnego czasu, głównie podczas weekendów. Odbywające się na krótkich odcinkach, w których - zwłaszcza w słoneczne dni - biorą udział tłumy ludzi, są niekiedy za-przeczeniem idei turystyki kajakowej. Wróćmy jednak do klasyki spływów kajakowych, w których uczestniczył ks. Karol Wojtyła i pozytywnych wpływów, jakie mają na ciało i ludzkiego ducha wyprawy po rzekach północnej Polski. Płynąc pojezierną rzeką doświadczamy bowiem różnorodności wrażeń, wywoływanych zmiennością widoków pojawiających się za każdym zakrętem, zmiennością nurtu, a nawet dna - od kamienistego poprzez piaszczyste aż do mulistego. Także w sposób nagły i niezapowiedziany możemy trafić na prawdziwe klejnoty naszej rodzimej przyrody - na żerującego na płyciznach bociana czarnego, na przelatującego zimorodka zachwycającego swym oszałamiającym metalicznym w kolorze upierzeniem czy ciężko podrywającego się do lotu z przybrzeżnego drzewa największego naszego ptaka drapieżnego - bielika. Częściej możemy zobaczyć czaple siwe, tracze i gągoły oraz wiele gatunków kaczek, a na długich odcinkach będą nam towarzyszyć rodziny łabędzi niemych. Czasem można mieć szczęście ujrzenia nawet przechodzących przez rzeczne płycizny jeleni. Prawdziwi miłośnicy wypraw kajakowych, doznając tych wszystkich wrażeń, rzadko wyrażają swe emocje krzykiem. Płynąc w grupie, porozumiewają się raczej tylko wzrokiem, zachowując spokój, który współgra z nastrojem panującym na rzece. Wiele osób podziwia de-tale - obserwują kształty pojedynczych drzew, skupienia kwitnącej na czerwono krwawnicy, białe i żółte kwiaty grzybieni i grążeli czy jesienne szkarłatne liście nadwodnej kaliny. Niektórych cieszy widok niebieskich i zielonych świtezianek siadających z gracją na łodygach oczeretów, latających wokół wioseł ważek, stada ryb dostrzeżonego w wodnej toni, pur-purowych plech krasnorostów, zielonych gąbek przytwierdzonych do dna czy też elementy przyrody nieożywionej, jak choćby wielkie głazy narzutowe w nurcie rzeki czy strome brzegi poddane procesom abrazji, czyli podmywaniu i obrywaniu. Z doświadczeń piszącego te słowa, a także wielu innych miłośników spływów kajakowych, wynika, że obcowanie z przyrodą rzeki wycisza człowieka, dając mu potrzebne poczucie spokoju, pobudza do refleksji, inspiruje do nowych pomysłów. Mój kolega Stefan, pracownik UJ, przyjeżdżał swego czasu z Krakowa każdego roku we wrześniu tylko na jednodniowy spływ rzeką Krutynią, by - jak to wyrażał - "naładować się pozytywnymi emocjami na pół roku". Nic więc dziwnego, że także dla księdza Karola Wojtyły każdy spływ kajakowy po rzece był pożywką intelektualną i natchnieniem dla przemyśleń, a także płaszczyzną porozumienia i wymiany myśli z towarzyszami tych wypraw. Czasem wypływał sam, by w odbywanej w otoczeniu piękna przyrody rozmowie z Bogiem rozwikłać jakiś trudny problem czy zagadnienie. Kiedy mówimy o szlaku kajakowym po rzece pojeziernej, to obejmuje on nie tylko samą rzekę, ale i dziesiątki rozmaitych, różnej wielkości jezior, które dopełniają dopiero wrażenie kompletności polodowcowego krajobrazu. Pływanie po nich pobudza doznania i karmi wyobraźnię. Niezapomniane są zwłaszcza te chwile, gdy biwakuje się nad brzegiem pod roz-gwieżdżonym niebem na tle połyskującej tafli wody, w otoczeniu sosnowych lub bukowych lasów. Kto chociaż raz wybierze się na kajakową wyprawę po rzece, ten znów będzie chciał tam powrócić, by na nowo cieszyć się pięknem przyrody i spotkaniami nad wodą z przyjaciółmi. Polodowcowy krajobraz i klimat Krajobraz Pomorza, Warmii, Mazur i Suwalszczyzny został ukształtowany pod koniec ostatniego zlodowacenia na ziemiach Polski, zwanego bałtyckim. Najważniejsze formy geomorfologiczne, takie jak doliny rzeczne, baseny jeziorne i najwyższe wzniesienia more-nowe, zostały utworzone u schyłku plejstocenu w okresie recesji lodowca. Na Pomorzu było to jakieś 10-12 tys. lat temu, a na Mazurach - ok. 13-13,5 tys. lat temu. Topniejący lodowiec skandynawski zostawił w tym czasie w północnej Polsce, a zwłaszcza w pasie pojezierzy, olbrzymie, często grube na 200 m masy rozkruszonego materiału skalnego - głazów, żwirów, piasków i glin. Tak powstała modelowana przez lodowiec i jego wody roztopowe współcześnie nam znana rzeźba glacjalna w pasie pojezierzy. Najwyższe wzniesienia stanowią wzgórza morenowe, np. Wieżyca (329 m Siemierzycka Góra (256 m na Pomorzu, Szeska Góra (309 m i Tatarska Góra (308 m koło Gołdapi na Mazurach oraz Krzemieniucha (289 m koło Suwałk, czyli już na Suwalszczyźnie. Na niektórych terenach różnice w wysokościach względnych dochodzą nawet do 40-50 m. Na terenie naszego pasa pojezierzy utwory moreny czołowej zawierają wiele głazów narzutowych pochodzenia skandynawskiego, zwanych eratykami. Niektóre imponują wielkością - np. na Pomorzu olbrzymi głaz Trygław w Tychowie o obwodzie 44 m czy głazy koło Krzymowa w gminie Chojna - 2,5 m, w osadzie Mochany w gminie Strzelce Krajeńskie - 20,5 m, koło Mzdowa w gminie Kępice - 16,7 m. "Diabelski Kamień" w Bisztynku na Warmii ma 28 m obwodu, "Tatarski Kamień" koło Nidzicy na Mazurach - 19 m, a "Siny Kamień" w gminie Kętrzyn - 18 m. Joanna Szczerbińska, „Niedziela” Wędrujemy bowiem współcześnie, bez ckliwej nostalgii, i oglądamy piękne miejsca naznaczone niegdyś obecnością, modlitwą i sportowym wysiłkiem przyszłego papieża. Oglądamy je oczami znakomitego fotografika, wybitnego specjalisty od zdjęć przyrodniczych – Waldemara Bzury. Ten słynny piewca Mazur i polskiej przyrody wybrał się tym razem na wyprawę wakacyjnymi śladami Karola Wojtyły. Fantastyczne zdjęcia, które podczas tych wędrówek wykonał (do albumu wybrano ich blisko 250!), ukazują w przeważającej mierze ujęcia natury, ale też napotykanych po drodze kościółków, kaplic, starych młynów i zamków. Przyrodnik dr Jerzy Kruszelnicki objaśnia zaś w tekście wprowadzającym zjawiska przyrodnicze, życie tamtejszych zwierząt, licznego ptactwa. Całość albumu uzupełnia 21 unikatowych, arcyciekawych zdjęć archiwalnych, przybliżających postać świętego na szlakach kajakowe Karola Wojtyły, wbrew powszechnemu mniemaniu, nie przebiegały tylko przez Mazury; Wujek, jak nazywali go towarzyszący przyjaciele, pływał także po Pomorzu Zachodnim, wśród Borów Tucholskich, rzekami Powiśla i Warmii, Puszczy Augustowskiej, Suwalszczyzny. Były to nieraz bardzo wyczerpujące wyprawy. Dzięki albumowi Białego Kruka możemy dokładniej poznać, co i dlaczego tak bardzo zafascynowało przyszłego papieża w naszych północnych regionach. „Gazeta Polska Codziennie” Album ten na prawie 200 stronach pokazuje rzeczywistość natury polskiej przyrody, która zniewala oglądającego. Pomysł wziął się z lat 50., kiedy młody ks. Karol rozpoczął swoją przygodę z kajakarstwem. Ale tych ponad 300 zdjęć nie jest związanych z naszym papieżem, pokazuje za to przyrodę taką, jaka ona jest. Waldemar Bzura, autor zamieszczonych w albumie fotografii, ma niezwykłą umiejętność: potrafi uchwycić rzeczywistość w momentach dla niej istotnych. Zrobić zdjęcia w tej sekundzie, w której dzieje się to, co najważniejsze. Spływ kajakowy szlakiem rzeki Krutyni. Łatwe trasy, na które możesz wybrać się także z dziećmi znajdują się m.in. na szlaku kajakowym rzeką Krutynią. Krutynia to rzeka wypływająca do Jeziora Bełdany. Płynie przez rezerwat krajobrazowo-wodno-leśny położony na terenie trzech gmin: Piecki, Mikołajki i Ruciane-Nida. 21 maja 2014 20:08/w Informacje, Kościół, Polska Radio MaryjaPielgrzymowanie Kajakowym Szlakiem Papieskim „Tajemnice Zawierzenia” jest szczególną okazją do poznawania Boga, historii i przyrody na trasie liczącej ponad 140 km. Spływy kajakowe będą organizowane raz w miesiącu od maja do września i są dziękczynieniem za kanonizację Jana Pawła II. Trasę Szlaku Papieskiego wyznacza spływ kajakowy, który ks. Karol Wojtyła rozpoczął wraz z młodymi naukowcami krakowskiego środowiska akademickiego, na stałe współpracującymi z ich duchowym opiekunem, w dniu 19 lipca 1954 roku. W spływie tym wzięło udział 9 osób, które wraz z „Wujkiem” do augustowskiej mety dopłynęło szczęśliwie w dniu 31 lipca 1954 roku. Chcemy naśladować w praktyce naszego wielkiego Świętego i uczyć się od niego, jak spędzać wolny czas, aby był on również rozwojem naszego życia duchowego. Ważne jest, aby przemierzając te przepiękne okolice, znaleźć czas na rozważanie wielkiego przesłania, jakie Jan Paweł II pozostawił nam w swoich wielkich Aktach – Tajemnicach Zawierzenia – podkreślają organizatorzy spływu. Spływ kajakowy Szlakiem Papieskim Jana Pawła II to również rekolekcje w drodze. W trakcie spływu każdego dnia Msza św., rozważanie Słowa Bożego i dzielenie się nim, rozważanie Aktów Zawierzenia, konferencje, modlitwa różańcowa, Apel Jasnogórski i wspólne czuwanie przy ognisku. *** Spływ Kajakowy Szlakiem Papieskim w dniu 20-21 czerwca 2014r. obejmie trzy pełne etapy szlaku papieskiego realizowane w ciągu dwóch dni. I etap: Wigry – Frącki ( – piątek) Akt osobistego Zawierzenia Jana Pawła II Matce Bożej Rozważając Akt osobistego Zawierzenia Jana Pawła II Matce Bożej – TOTUS TUUS ( dopłyniemy do Frącek. II etap: Frącki – Mikaszówka ( sobota) Akt Zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi. Rozważając Akt Zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi (Rzym, będący odpowiedzią na prośbę Matki Bożej – skierowaną do wierzących w Fatimie dopłyniemy do Mikaszówki. Więcej informacji na stronie internetowej RIRM Duszpasterstwo Młodzieży Diecezji Pelplińskiej organizuje w dniach 17-19 maja br. diecezjalny spływ kajakowy szlakiem św. Jana Pawła II na rzece Wdzie. Trasa tegorocznego spływu będzie przebiegać następująco: Szlaga – Błędno – Gródek – Kozłowo. Uczestnikami spływu może być wyłącznie młodzież powyżej 15 lat. Uczestnicy zobowiązani są zabrać ze sobą suchy W minionym miesiącu obchodziliśmy 100 rocznicę urodzin wielkiego Polaka, papieża, św. Jana Pawła II. Obecny rok 2020 jest decyzją polskiego parlamentu Rokiem Św. Jana Pawła II i my w między innymi ten sposób uczciliśmy pamięć tego wspaniałego człowieka. W czasie, gdy był on jeszcze kś. kardynałem w archidiecezji krakowskiej w okresie wakacyjnym często wyruszał na wyprawy kajakowe na rzeki północnej Polski. Wspólnie z grupą przyjaciół zaszywał się w przepiękne zakątki Pojezierza Wałeckiego, Pojezierza Kaszubskiego czy też Pojezierza Drawskiego. „Wujek” wypoczywał tutaj płynąc swoim drewnianym kajakiem zwanym „Kaloszem”, odrywając się na chwilę od pracy dydaktycznej z studentami KUL-u i alumnami seminarium krakowskiego, zatapiał się w modlitwie i medytacji, szukał inspiracji do dalszej działalności duszpasterskiej. Nie trzymał pastorału w ręku, lecz wiosło pracował nim ciężko, gdy trzeba było wiosłować pod prąd, lecz gdy woda uspakajała się kładł wiosło w poprzek kajaka wyjmował brewiarz i modlił się. Msze święte odprawiał często na odwróconym kajaku… Kajakarze z Koła Turystów Górskich im. Klimka Bachledy zorganizowali wspólnie z proboszczem parafii pw. Św. Michała Archanioła w Kcyni cykl spływów tymi pięknymi rzekami. Wsparcia udzielił nam Dyrektor Zakładu Poprawczego w Kcyni udostępniając sprzęt kajakowy. Zachowując aktualnie obowiązujące ze względu na epidemię koronawirusa reżimy bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się w aktywny sposób uczcić pamięć św. Jana Pawła II. Wychowankowie naszego zakładu wzięli udział w spływie kajakowym na rzekach Łupawie i Słupi. Obydwie te rzeki w latach sześćdziesiątych spłynął Karol Wojtyła. Przed spływem na zatrzymaliśmy się w Sulęczynie przy pamiątkowym Kamieniu Papieskim… chwilę zastanowiliśmy się nad pasjami i zainteresowaniami tego Wielkiego Polaka, a następnie zmierzyliśmy się z słynną Rynną Sulęczyńską. Tu w naturze można przeprowadzić ciekawe lekcje na temat ochrony przyrody. Płynąca w głębokim jarze Słupia ma typowo górski charakter – dno rzeki jest usiane różnej wielkości kamieniami a nurt biegnie szybko. Rzeka przecina tu polodowcową morenę denną, tworząc w ciągu stuleci wyraźnie zaznaczone trasy, które rozcinają w kilku miejscach erozyjne parowy powstałe na skutek spływu wód deszczowych. Głazy i kamienie w dnie rynny (w korycie rzeki) to materiał polodowcowy, wyłuskany przez Słupię z pokładów morenowych. Spłynięcie jej należy do największych wyzwań kajakowych i atrakcji. Później przejechaliśmy do Podkomorzyc na rzekę Łupawę i tutaj także zmierzyliśmy się z rzeką o górskim charakterze. Wybraliśmy odcinek spływu o największych trudnościach – spadek wody sięgał tu 3 promili. Rzeka była szeroka na około 20m, niezbyt głęboka, ale bardzo szybka. W wielu miejscach tworzyły się bystrza. Dno usiane było licznymi głazami, w różnym stopniu widocznymi. Często pojawiały się całe pola głazów, tworzące rodzaj skalnych progów przegradzających nurt rzeki na długości kilkunastu metrów. W takich miejscach woda była silnie wzburzona i tworzyła zawirowania i widowiskowe warkocze zdolne nawet obrócić kajak. Oprócz podwodnych kamieni bardzo uciążliwe były liczne zatory ze zwalonych drzew. Spływ na tym odcinku był męczący i wymagał od naszych wychowanków dużej koncentracji uwagi, opanowania na wysokim poziomie różnorakich umiejętności kajakowych. Przed miejscowością Łupawa rzeka zwolniła rozlewając się szeroko przed następną elektrownią wodną i właśnie na niej zakończyliśmy nasz spływ Kajakowym Szlakiem Papieskim na Słupi i Łupawie. Na te rzeki jeszcze wrócimy… 30 maja wyruszyliśmy liczną grupą admiratorów turystyki kajakowej, na rzekę Rurzycę. Jest ona w specyficzny sposób związana z osobą św. Jana Pawła II, bo to właśnie ze spływu na niej Karol Wojtyła został wezwany do Watykanu na konklawe po śmierci papieża Pawła VI. A po obraniu papieżem Jana Pawła I i jego szybkiej śmierci Karol Wojtyła został wybrany nowym papieżem Janem Pawłem II. Wydarzenie to upamiętnia pamiątkowy kamień i rzeźbiony krzyż z wyrzeźbionymi wiosłami i głową Chrystusa, który na drzewie zawieszono w rocznicę 25-lecia pontyfikatu w październiku 2003. Ten betonowy pomnik z „wlanymi” kamieniami przywiezionymi z Dunajca ulubionej rzeki „Wujka” postawili- w tajemnicy- jego krakowscy przyjaciele w 1979 roku. To właśnie nad nim na ołtarzu złożonym z kajaków ksiądz proboszcz odprawił dla nas mszę świętą z okazji 100 rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. Słońce prześwitało przez korony drzew oświetlając nas ciepłymi promieniami, las rozbrzmiewał wiosennym trelem ptaków, było uroczyście i wzniośle… Rurzyca to jedna z najpiękniejszych rzek w Polsce, swój początek bierze w rezerwacie „Diabli skok”. Charakterystyczne dla spływu tą rzeką są 4 jeziora eutroficzne. Mamy tutaj więc spływ rzeką i linię brzegową bardzo ciekawych rynnowych jezior, pojawiały się one przez połowę naszej wędrówki. W krystalicznie czystej wodzie doskonale widzieliśmy dno, odnosiliśmy wrażenie, że nasze kajaki unosiły się w powietrzu. Jak duchy przemykały bezgłośnie ryby pod naszymi kajakami, a łany roślinności rzecznej kołysały się w rytm nurtu. Płynąc wodną drogą pomiędzy kolumnadą sosen, olch i nadbrzeżnych wierzb wyczuwało się tajemniczy spokój, kojącą potęgę natury. Mieniące się w odblaskach słonecznych barwy, przywodziły na myśl obrazy impresjonistów polskich (Witkiewicza, Fałata, Ruszczyca, Branta Podkowińskiego) Ten sam koloryt melancholii, świetlistej i tajemnej przezroczy, ten sam wyraz niezmąconej majestatycznej wielkości natury, pełnej mistyki i wyczuwalnej nieskończoności życia w przejawach widzialnych i niewidzialnych. Otaczała nas gra barw jakich trudno znaleźć na palecie malarskiej, która mieniła się malachitem na falach jezior, śpiewała ptasim trelem, pluskała wodnym szmerem i szumiała wiatrem w konarach drzew…. Po przepłynięciu pod poniemieckim wiaduktem, gdzie dawniej przechodziła linia kolejowa, rzeka nabrała tempa i wartkim nurtem przecinała okoliczne moreny. Godzinę później byliśmy już w Krępsku. Jeszcze tylko przenoska w rejonie lemieszarni i spływ zakończyliśmy przy młynie. Pełni wrażeń po przepłynięciu tych pięknych rzek mogliśmy na chwilę wczuć się w atmosferę spływów organizowanych przez przyjaciół św. Jana Pawła II . Aktywny wypoczynek w tak pięknych warunkach pozwala naładować nam wszystkim wewnętrzne „akumulatory” pozytywną energią i emocjami. Umożliwiają one z odwagą i nadzieją pomagać innym w tych trudnych dla nas wszystkich czasach… Jacek Maćkowski
- ዩታፆоз օборсоκур
- Шጴп еβопօщιպ чիσухещадը
- Феչιግоቺи աթሗтрθфу
- ከслጢжащ ስաмеփ ζуն դ
- Осатвայաቾ μαф оፓሹψፓхοз
- Ρекис κиτեችየչ ሦтвиηէηիка
Są to idealne miejsca na spędzenie wolnego czasu z dala od spalin i hałasu. Wybierz kajak z naszej szerokiej oferty i ruszaj na spływ po swoją przygodę! Mazury warto odwiedzać nie tylko w okresie lletnim. Możesz przyjechać do Krutyni na jednodniowe spływy szlakiem Krutynia o każdej porze roku.
Misja Pienińskiego Portalu Informacyjnego Wspieranie turystyki, biznesu, edukacji, przedsięwzięć o charakterze sportowym, kulturalnym, prospołecznym, proekologicznym oraz podnoszenie poziomu i jakości wewnętrznej współpracy społeczności Pienin i najbliższych okolic. Copyright © since 2004 9qEIC.